Przepis pochodzi z bloga Słodka przygoda w kuchni, na którego serdecznie zapraszam!
Składniki:
500 g wołowiny (może być mielone lub drobno pokrojony kawałek),
1 duża cebula,
2 ząbki czosnku,
1 czerwona papryka pokrojona w kostkę (o której obie zapomniałyśmy),
500 g ziemniaków pokrojonych w kostkę (tak 2×2 cm),
500 g dyni pokrojonej w kostkę (tak jak ziemniaki),
1 filiżanka zielonego groszku (który świadomie pominęłyśmy bo nikt nie lubi),
1 filiżanka mrożonej kukurydzy (z puszki chyba też może być),
2 filiżanki fasolki zielonej przekrojonej wzdłuż i w poprzek,
2 duże marchewki (starte na dużych oczkach),
1 kostka warzywna,
oregano, kminek, sól i pieprz według gustu,
Wykonanie:
Zaczynamy od przygotowania warzyw i mięsa. Ziemniaki i dynie kroimy w sporą kostkę (2×2 cm), paprykę w mniejszą kosteczkę, cebulę i czosnek drobno siekamy, marchewkę ścieramy na tarce. Mięso, jeżeli nie jest to mielone, to kroimy też w miarę drobną kostkę. Na patelni rozgrzewamy troszkę oleju, wrzucamy cebulę i czosnek. Kiedy się zeszkli dodajemy marchew i mięso. Dusimy wszystko do miękkości marchwi, doprawiamy kostką warzywną (ewentualnie swoimi ulubionymi przyprawami). Natomiast do dużego garnka wrzucamy pozostałe warzywa: ziemniaki, dynię, paprykę, fasolę, zielony groszek i kukurydzę. Zalewamy wodą, tylko aby przykryła warzywa. Doprawiamy solą i pieprzem, oregano i kminkiem. Całość gotujemy, a powiedziałabym wręcz rozgotowujemy, chodzi o to aby z warzyw było można zrobić papkę. Nie taką zupełną, mają pozostać kawałki ziemniaków, dynia sama rozpadnie się w czasie gotowania i zagęści nam całość. Na końcu dodajemy zawartość patelni, i pichcimy na małym ogniu. Może zdjęcie pomoże zobaczyć o jaką dokładnie konsystencje chodzi.