Kolejne chilijskie Fiestas Patrias za nami!
Dzisiejszy wpis bardzo smakowity. Chilijskie Fiestas Patrias to przede wszystkim niewyobrażalne ilości jedzenia i picia. W tym roku było aż 5 dni wolnego…5 dni nieustannego zajadania się mięsem z różnego rodzaju dodatkami i słodkościami. To właśnie w te dni Chilijczycy przybierają najwięcej na wadze.. gdzieś czytałam że ok. 4 kg! Ale nie ukrywam, że warto choć raz zapomnieć o kilogramach i rzucić się w wir tych wszystkich pyszności.
My świętować zaczęliśmy od przygotowania Asado i Choripan. Mięso było wcześniej wymieszane z sokiem z pomarańczy z dodatkiem czosnku i przypraw.


Nieodłącznym dodatkiem do wszelkiego rodzaju mięsa są ziemniaki oraz sos pebre
Fiestas Patrias to także Empanady. W domu mama „M” przygotowała Empanadas Fritas z wołowiną. My jeszcze dokupiliśmy Empanadas na słodko z nadzieniem jabłkowym




Na drugi dzień także nie zabrakło mięsa. Tym razem przygotowywaliśmy Anticuchos, czyli szaszłyki z trzema rodzajami mięsa, chorizo i parówkami.

Delektowaliśmy się także słodkościami – Alfajores oraz przepyszną Chiromoyą. W Jumbo dostaliśmy także nowe dla mojej chilijskiej rodziny smaki, czyli paluszki i ogórki konserwowe.


A na koniec jeszcze napoje i trunki, bo ich też nie zabrakło 😉

