Nowy Rok witaliśmy rodzinnie na campo (chilijska wieś)..zamiast w śniegu..w pełnym słońcu..w ogrodzie i na plaży. A tak to wszystko wyglądało 🙂
Miejsce wydarzenia
W Chile duża ilość mięsa to podstawa.. tym razem baranina…
…która przed upieczeniem została polana sosem Chimichurri – piwo, oregano, papryczka chili, natka pietruszki, czosnek, sól
Mięso piekło się trzy godziny…
.. ale za to jak już się upiekło..
Dodatki też były bardzo ważne!
Chilijski sos pebre – pomidory, kolendra, cebula, oliwa, czosnek, papryczka chili
Aji oro
W Chile pełny talerz to podstawa…
No i nie mogło zabraknąć deseru 😉
A potem o północy toast i przywitanie Nowego 2013 roku
Pierwszy dzień nowego roku okazał się bardzo, ale to bardzo słoneczny.. dlatego wybraliśmy się na plażę!
Dla niektórych było to pierwsze spotkanie z oceaniczną zimną wodą..
Nieproszony gość.. który długoo nie chciał nas opuścić…
Pierwszy letni spacer po plaży…
Inni też spacerowali… 😉
Nie obyło się bez wielkiego lenistwa..
A potem już tylko powrót przy zachodzie słońca…
Życzymy wszystkim..
i zapraszamy na dalsze relacje…!
Piękny początek nowego roku!
A nasz gość gdzieś szaleje na plaży…