Fiestas Patrias już dawno za nami, a ja jeszcze nie wyrobiłam się z wpisami! Ale mam nadzieję, że teraz szybko wszystko nadrobię! ——————————————————————————————————————————————————————-
Nasze pięć dni wolnego ze względu na Fiestas Patrias wykorzystaliśmy także na krótkie wycieczki. Trzeba było spalić kilogramy nabyte podczas świętowania na campo, o czym mogliście już poczytać w poprzednim wpisie (Fiestas Patrias od kuchni).
Pierwszą wycieczkę odbyliśmy już na campo – niedaleko domu rodzinnego M (sektor Pichiquillaipe Puerto Montt). Jest to nasza ulubiona trasa w tamtych rejonach.
Oprócz świętowania na campo trzeba było także spędzić trochę czasu na mieście i zobaczyć atrakcje przygotowane przez urząd miasta. W Puerto Montt udało się nam trafić na Fondas – specjalnie przygotowane namioty bądź budki, w których serwowane są chilijskie potrawy, smakołyki oraz dużo dużo alkoholu. Cała impreza odbywa się oczywiście przy chilijskich rytmach (video!)
Ze względu na ładną pogodę postanowiliśmy także wybrać się do Puerto Varas i tam też trochę poświętować.
Na początek spacer wzdłuż wybrzeża nad Jeziorem Llanquihue
A później trafiliśmy na targ chilijskiego rękodzieła i smakołyków
Na zakończenie wizyty w Puerto Varas wybraliśmy się na obiad do Restauracji „Mamusia”, ale o tym możecie poczytać w restauracyjnym poście „Restauracja Mamusia w Puerto Varas” 🙂
Na zakończenie jeszcze droga powrotna do Puerto Montt!
Zapraszam także do obejrzenia przygotowanego przez nas wideo z Puerto Varas!